Na początku napotykam migdałka. Fantastycznie rozkwitł, cały oblepiony kwiatami.
Mahonia, za którą nie przepadam, ten egzemplarz akurat był piękny, gęsty z grubymi kiśćmi kwiatostanów.
Wróciłem też do pięknej magnolii z kulistymi, bordowymi pąkami, którą pokazywałem w poprzednich postach. Widać, że to już końcówka kwitnienia, podobnie jest z forsycjami. Wiosna we Wrocławiu zaczyna przechodzić z wczesnej fazy do bardziej środkowej. W praktyce wiele drzew zazieleni się na dobre w najbliższym tygodniu i będą już zacieniać rośliny rosnące pod nimi.
Hiacynty w bardzo dużej gamie kolorów, które znalazłem tuż za płotem przy jednym z domków na osiedlu.
A to już moje, tzn rośliny na skwerku pod domem, gdzie zaopiekowałem się około 60 metrami, większość roślin kupiłem i zasadziłem sam. Jeszcze jest chwila zanim zakwitną tulipany, na razie otwierają się niektóre wczesne odmiany. Nasadziłem z 10 odmian, teraz nie wiem, które są które.
Te bez wątpienia są liliokształtne.
Żylistek Strawberry Fields, pięknie kwitnący, nie mogę się odczekać, ale to dopiero w połowie maja, na początku czerwca.
Hortensja omszona kontynuuje wzrost.
A tu niesamowita historia. Mój rododendron Goldkrone już zaczyna kwitnąć, w zeszłym roku to był początek maja.
I jeszcze parę fotek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz