niedziela, 3 sierpnia 2014

Stary Cmentarz Żydowski we Wrocławiu



Witam Was.
Dziś zupełnie inny temat. Zajrzałem do moich archiwów i przypomniała mi się wizyta w 2012 roku na Cmentarzu Żydowskim we Wrocławiu. Zachęcam Was do przeczytania posta w całości i zwiedzenia Cmentarza, jeśli nadarzy się okazja. To wyjątkowe miejsce. Perła Wrocławia, choć niedoceniana, niszczona, zapomniana przez wiele lat. Ciekawa historia opowiedziana przez przewodnika na temat powodzenia, osiągnięć i ostatecznej zagłady niemieckich Żydów. Dawne zniszczenia powoli ustępują renowacji, ale w dalszym ciągu na większości terenu Cmentarza panuje atmosfera zaginionego świata podkreślona nieposkramianą przez dziesięciolecia roślinnością. Cały teren otoczony jest 4-5 metrowym murem, stanowiąc zamknięty, magiczny świat.

A teraz krótko o cmentarzu - wyjątkowo bogate nagrobki świadczące o ogromnej zamożności niemieckich Żydów.  Trudno znaleźć nawet dziś takie monumentalne budowle na polskich cmentarzach.

Przedwojenna społeczność żydowska w mieście, jak i w całych Niemczech znacząco różniła się polskiej społeczności Żydów. W przedwojennej Polsce żyło kilka milionów Żydów, w większości niezamożnych. Stanowili oni aż 8 procent liczby ludności II RP. To skutek wielowiekowej polityki względnej tolerancji Rzeczpospolitej wobec Żydów przed rozbiorami i wypychania ich przez Rosję w okresie 1791–1917 do strefy osiedlenia (link do Wikipedii). Przez taką politykę na polskie tereny trafiły dodatkowe masy wypędzonych zaludniając gęsto dzielnice miast i biedne sztetle na Kresach. W Niemczech sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Kilkusetletnia nietolerancja na terenach niemieckich ograniczała napływ, natomiast łagodna polityka od końca XIX wieku dała Żydom ogromne szanse awansu. Skutek był taki, że stanowili niewielką (1 procent ludności Niemiec), ale w wielu przypadkach zamożną zupełnie zasymilowaną społeczność. Elita miasta - lekarze, prawnicy, urzędnicy, wykładowcy uniwersyteccy

Szczegółowe informacje na temat Cmentarza znajdziecie pod tym linkiem na Wikipedii, a teraz już zapraszam do obejrzenia zdjęć. Tam gdzie pamiętam jakieś szczegóły sprzed dwóch lat zamieszczam opis.



Najbardziej zadbane są rejony wzdłuż muru. Wiele najbardziej spektakularnych grobów stanowi jednocześnie mur cmentarza.

Grób Ferdinanda Lassalle, twórcy pierwszej partii robotniczej w Niemczech w XIX wieku.



Nagrobek w stylu mauretańskim




















Środek cmentarza to istna dżungla















Grób ojca Edyty Stein, późniejszej świętej.




Bodajże jedyny nagrobek w języku polskim, z tego co pamiętam zmarło się polskiemu Żydowi akurat we Wrocławiu, dlatego go tu pochowano.




Grób stanowiący mur Cmentarza. Okazałe nagrobki tworzą na całej długości mur oddzielający Cmentarz od miasta, jedyne miejsce, gdzie widać świat żywych, to strona z Urzędem Skarbowym za murami w tle.


Ten grobowiec "zagrał" w jednym z odcinków Czterech Pancernych i psa - tutaj link (w 44 minucie 7 sekund) jako grobowiec na innym, chrześcijańskim cmentarzu



Zrzucona piękna kopuła kiedyś na wysokości kilku metrów wieńczyła dach jednego z grobów.

























Stuletnie bluszcze o ogromnych pniach













Wg mnie najpiękniejsza płyta nagrobna w marmurze z płaskorzeźbą lilii. Miejsce przez długi czas zasłonięte przez roślinność, dzięki temu nie została skradziona.

Grób szachisty























I to już wszystko, zapraszam do wizyty w tym pięknym miejscu i dziękuję za odwiedzenie bloga.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz