Kto ma możliwość wstawienia dużej skrzyni na balkonie, może pokusić się o uprawę borówek. Owoce są trochę mniejsze niż u uprawianych w gruncie, ale przyjemność wypicia kawy na fotelu pod kwitnącymi lub owocującymi borówkami - bezcenna.
Miałem dwa krzaki przez cztery lata, później zaatakował je jakiś grzyb. Nie chciałem używać chemii ze względu na możliwość podtrucia sąsiadów na niższych piętrach i borówki niestety padły. Poniżej materiały z tej przygody.
Posadziłem w 2008 roku wczesną wiosną. Zdjęcia z pierwszego roku.
Kolejne lata:
W zimowej szacie.
Największa sklepowa borówka, jaką znalazłem.
Jeden z największych owoców z balkonu.
Moje filmy na ten temat:
O borówce na Wikipedii
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz