sobota, 5 kwietnia 2014

Krótki spacerek

Sobotnie popołudnie, biorę aparat i znów się rozglądam po mojej okolicy. To już 3-4 tygodniowa tradycja pogodowa we Wrocławiu, że w tygodniu jest piękna pogoda, a w weekendy, kiedy mam czas na roślinne eskapady, aura się pogarsza. Dziś miało być trochę słońca i 17 stopni C, a cały dzień jest szaro, deszczowo i temperatura odczuwalna nie więcej niż 10. Mimo to, kilka ładnych roślin udało sfotografować.



Na początku napotykam migdałka. Fantastycznie rozkwitł, cały oblepiony kwiatami.



Mahonia, za którą nie przepadam, ten egzemplarz akurat był piękny, gęsty z grubymi kiśćmi kwiatostanów.

Wróciłem też do pięknej magnolii z kulistymi, bordowymi pąkami, którą pokazywałem w poprzednich postach. Widać, że to już końcówka kwitnienia, podobnie jest z forsycjami. Wiosna we Wrocławiu zaczyna przechodzić z wczesnej fazy do bardziej środkowej. W praktyce wiele drzew zazieleni się na dobre w najbliższym tygodniu i będą już zacieniać rośliny rosnące pod nimi.


Hiacynty w bardzo dużej gamie kolorów, które znalazłem tuż za płotem przy jednym z domków na osiedlu.

A to już moje, tzn rośliny na skwerku pod domem, gdzie zaopiekowałem się około 60 metrami, większość roślin kupiłem i zasadziłem sam. Jeszcze jest chwila zanim zakwitną tulipany, na razie otwierają się niektóre  wczesne odmiany. Nasadziłem z 10 odmian, teraz nie wiem, które są które.

 Te bez wątpienia są liliokształtne.

Żylistek Strawberry Fields, pięknie kwitnący, nie mogę się odczekać, ale to dopiero w połowie maja, na początku czerwca.

 Hortensja omszona kontynuuje wzrost.


A tu niesamowita historia. Mój rododendron Goldkrone już zaczyna kwitnąć, w zeszłym roku to był początek maja.

I jeszcze parę fotek.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz