Podarowane przez sąsiadkę liliowce zakwitły. Wniosły trochę blasku na skwer, gdzie tylko do południa świeci słońce. A że słońce co godzinę chowa się za chmury i kolejną godzinę pada i tak już około tygodnia, więc tym bardziej blask się przydaje.
Zdjęcie z 10/05/2014, sobota - jeszcze nie rozwinięte, ale widać, że to kwestia godzin.
Zdjęcie z 11/05/2014, niedziela - wybuch.
Sąsiadko, jesteś boska.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz