czwartek, 15 maja 2014

Niedzielna wizyta w Ogrodzie Botanicznym we Wrocławiu

Jak już pisałem w poście o dawidii, wizyta w Ogrodzie nie należała do udanych. Po powrocie do domu okazało się, że wiele zdjęć jest niewyraźnych. Zdjęcia z szerszą perspektywą pokazujące urodę ogrodu - większe grupy roślin, ukształtowanie terenu, elementy architektury - musiały trafić do kosza. Zdjęcia z bliska są w miarę znośne, więc postanowiłem pokazać je Państwu. Kwitną azalie i rododendrony, szkoda by było nie pocieszyć się ich widokiem.



Tu akurat coś innego - piwonia Ludlowa, w tle palmiarnia w odbudowie




Wracamy do rododendronów i azalii.










I znów coś innego



Aktinidia pstrolista kwitnie.




 Kosaćce.





Kalina














Ogród Botaniczny we Wrocławiu to również miejsca bardzo cieniste - królestwo paproci, rodgersji i wielu innych wspaniałych roślin.






A także wspaniałych drzew





Tak wielkiego - około 20 metrów wysokości, a pień jak u 200 letniego dębu - tulipanowca amerykańskiego spotkałem po raz pierwszy w życiu.


 




Kaktusiarnia, akurat praktycznie nic nie kwitło, ale niektóre sukulenty bardzo efektowne.


Do Ogrodu jeszcze wrócę, aby pokazać Państwu więcej wspaniałości. Na koniec widok na katedrę przy wyjściu od strony Kanonii.

 Dziękuję Państwu za wizytę i zapraszam ponownie.

2 komentarze:

  1. Wspaniale zdjecia, kocham kwiaty, jestem florystka i w najblizszym czasie musze wybrac sie do Ogrodu Botanicznego. Boje sie tylko, ze moze byc juz troche za pozno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Zdąży Pani. Tylko trzeba by w najbliższych dniach. Uprzedzam tylko, bo sam musiałem 2 razy jechać - ogród niby do 20:00, ale kasy do 18:00 i już nie wpuszczają

      Usuń